Thriller "Rust Creek"

Czas dziś na kolejny film, obejrzany podczas weekendu, bo wtedy mam najwięcej wolnego czasu. Tym razem wybór padł na thriller pt. "Rust Creek".




Jak zobaczyłam zapowiedź, że będzie to film o młodej dziewczynie walczącej o życie w samym środku lasu, od razu postanowiłam obejrzeć. Uwielbiam wszelkie filmy dziejące się w lasach, na pustkowiu lub w dżungli. Mój ulubiony to "Dzika rzeka" z Kevinem Baconem (I love him) i Meryl Streep.

Przejdźmy jednak do "Rust Creek". Film opowiada o młodej studentce, która przez złe pokierowanie przez nawigację gubi się w samym środku gęstego lasu. Po drodze spotyka dwóch miejscowych, braci którzy jak sami możecie się domyślić żyją na drodze przestępczej. Dziewczyna od tej pory musi uciekać przed nimi i walczyć o swe życie. Z krwawiącą nogą, bez jedzenia i picia nie ma za wiele szans na przetrwanie. Na szczęście na swej drodze spotyka kuzyna dwóch braci. Czy mu zaufa? Resztę musicie obejrzeć sami. 

Nie wiem czemu ale ten las wydał mi się tak bardzo Instagramowy, jakby ktoś nałożył na niego filtr, ale nie przeszkadzało mi to w odbiorze.



Film może nie jest bardzo ambitny, jednak ma coś w sobie, że ogląda się go z ciekawością. Może jest też  trochę przewidywalny, ale nie jest przesadzony. Do gry aktorskiej nie mam zastrzeżeń, nie znam żadnego z aktorów, ale bardzo spodobał mi się kuzyn tych dwóch przestępców. No ok, oprócz akcji w lesie kocham też nieśmiałych rudzielców. W sumie film mnie niczym nie zaskoczył, nawet końcówka wiedziałam jak będzie wyglądać, mimo to podobał mi się i nie żałuję swego spędzonego czasu na jego obejrzenie. Może też dlatego, że lubię thrillery i jeśli mam do wyboru komedię a thriller, zawsze wybiorę to drugie.
Moja ocena 7/10
A Wy jakie lubicie filmy?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Pasje Edyty , Blogger